wtorek, 12 maja 2015

O kobiecie, która sypiała z delfinami

W latach 60 w sekretnym laboratorium na karaibskiej Wyspie Świętego Tomasza, prowadzony był program komunikacji międzygatunkowej. Jego bohaterami były trzy delfiny i młoda Margaret Howe Lovatt. Kobieta nie posiadała naukowego wykształcenia ale była doskonałym, intuicyjnym obserwatorem zachowań zwierząt, co docenił brytyjski antropolog Gregory Bateson. Laboratorium zaprojektowano zgodnie z sugestiami amerykańskiego neurologa dr. Johna Lilly’ego. Zależało mu aby delfiny i naukowcy żyli blisko siebie, co z założenia miało pomóc w wykształceniu u morskich ssaków umiejętności wydawania dźwięków przypominających angielskie wyrazy. Neurolog był zafascynowany mózgami delfinów a Lovatt miała pomóc mu w badaniach. Amerykanka szybko zaprzyjaźniła się ze swoimi trzema podopiecznymi. Spędzali razem dużo czasu na codziennych lekcjach języka angielskiego. Z czasem Lovatt uznała, że powinna żyć z delfinami przez całą dobę i uczyć je tak jak uczy się swoje dziecko. Dr. Lilly zgodził się zalać całe piętro aby kobieta mogła zrealizować swój eksperyment. Górne piętro laboratorium zostało dokładnie odizolowane i wypełnione wodą.Latem 1965 roku rozpoczął się nowy etap eksperymentu. Tym razem wybrano tylko jednego delfina. Był nim samiec Peter, który
wcześniej nie pobierał lekcji. Zgodnie z planem Lovatt i Peter mieli mieszkać ze sobą przez sześć dni w tygodniu, a siódmego dnia delfin miał wracać do swoich towarzyszek. Jak wyglądało wspólne mieszkanie? Lovatt spała na prowizorycznym łóżku umieszczonym na platformie wiszącej pośrodku pokoju, a notatki z obserwacji robiła przy podwieszonym biurku. Delfin również był zainteresowany swoją nową towarzyszką, zwłaszcza jej dziwną dla niego anatomią. Gdy Amerykanka siedziała z nogami w wodzie, Peter przypływał i długo przyglądał się jej kolanom, tak jakby chciał wiedzieć jak one działają. W tym samym czasie Lilly zafascynował się badaniami nad LSD. Neurolog był jednym z niewielu, którzy mieli rządowe pozwolenie na podawanie narkotyku delfinom. Jednak pomimo licznych prób LSD nie działało na delfiny. Lovatt była przeciwna eksperymentom neurologa. Niestety w 1966 roku Lilly stracił zainteresowanie delfinami. Z laboratorium odchodzili pracownicy a projekt stracił finansowanie. Gdy półroczny eksperyment dobiegł końca, laboratorium, w którym mieszkali Margaret i Peter zostało zamknięte. Delfiny zostały przeniesione do drugiego laboratorium Lilly’ego, w Miami. Niestety nowy dom morskich ssaków nie był tak komfortowy jak poprzednie miejsce zamieszkania. Zwierzęta żyły w mniejszym i mało nasłonecznionym zbiorniku. Po kilku tygodniach neurolog zadzwonił do Lovatt i poinformował ją, że Peter popełnił samobójstwo. Delfiny nie oddychają w taki sam sposób jak ludzie.
Nie robią tego automatycznie. Każdy ich oddech jest świadomym wysiłkiem. Gdy ich życie staje się dla nich uciążliwe, biorą ostatni oddech i opadają na dno, by nigdy więcej się nie wynurzyć. Delfin nie potrafił zracjonalizować sobie rozłąki z Margaret, nie rozumiał dlaczego jego towarzyszka odeszła. Pomimo smutnego finału eksperymentu dr Lilly nadal badał komunikację międzygatunkową, przy pomocy mniej lub bardziej naukowych metod. Nigdy więcej nie próbował nauczyć delfiny angielskiego. 

Źródło: wyborcza.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz