czwartek, 30 kwietnia 2015

Osiem ramion

Jak ośmiornicom udaje się kontrolować osiem, długich i elastycznych ramion? Wydaje się, że każde z nich żyje własnym życiem. Aby zbadać jak ośmiornica spektakularnie kontroluje swoje macki, naukowcy wykonali nagranie wysokiej rozdzielczości, aby następnie klatka po klatce analizować ruch głowonoga. Jak wielkim było zaskoczeniem gdy okazało się, że każde z ramion ma własny mózg. Głowonóg nie musi martwić się o swoje macki gdyż one rzeczywiście żyją własnym życiem. Ośmiornica jest tzw. zwierzęciem bilateralnym – ma lewą i prawą stronę głowy oraz lewe i prawe oko. Natomiast jej ramiona rozchodzą się jak szprychy w kole. Zadziwiające jak ośmiornice koordynują macki aby poruszać się w preferowanym przez siebie kierunku, poruszając się pod kątek ok. 45 stopni nachylenie do podłoża. Nachylenie to daje najlepsze pole widzenia. Mało tego, ośmiornice potrafią poruszać się w każdym kierunku bez zmiany pozycji głowy, ponieważ wraz z ciałem jest ona kontrolowana niezależnie od ramion. Ruch ramienia przypomina sposób pełzania gąsienic miernikowcowatych, które chodząc przesuwają tył ciała do głowy i zginają się łukowato ku górze, następnie wyprostowują się, „odmierzając” następną długość ciała. Naukowcy wysnuli teorię mówiącą o tym, że mózg głowonoga podejmuje jedynie decyzję, które ramie ma być aktywne. Natomiast inne części układu nerwowego kontrolują dalszy sposób tej aktywacji. Centralny układ nerwowy ośmiornicy posiada ok. 170 mln neuronów. Obwodowy układ, zarządzającym ruchem ramion, jest rozbudowany o dodatkowe 330 mln komórek nerwowych. Takie rozbicie systemu na dwa ośrodki byłoby najlepszym rozwiązaniem i tak już skomplikowanego problemu budowy ośmiornicy. 

Źródło: wyborcza.pl

czwartek, 23 kwietnia 2015

Drapieżne kolory


Czy można zmienić kolor ciała aby dostać wymarzoną nagrodę? W podwodnym świecie nie jest to niczym niezwykłym. Mała drapieżna rybka Pseudochromis fuscus potrafi zmienić barwę by upodobnić się do swoich sąsiadów, zamieszkujących rafę aby z łatwością upolować ich młode. Umiejętność ta pozwala także na sprawne ukrywanie się przed większymi drapieżnikami. Drapieżna rybka i jej ciekawa umiejętność zainteresowała naukowców z Uniwersytetu w Cambridge. Uczenie w trakcie badań skoncentrowali się jedynie na dwóch wariantach kolorystycznych tj. żółtym i brązowym. Taka właśnie barwa dominuje wśród P. fuscus zamieszkujących obszar wybrzeży Wyspy Jaszczurzej. Głównym celem tej właśnie populacji rybek są brązowe i żółte garbiki. W eksperymencie wykorzystana została stworzona przez Brytyjczyków rafa, zarybiona przez ich ofiary. Następnie naukowcy wpuścili P. fuscus, o barwie przeciwnej do garbików. Drapieżne rybki zmieniły swoją barwę w ciągu 2 tygodni. Badania skóry drapieżników pokazały zmianę proporcji komórek z pigmentem żółtym i czarnym, przy niezmieniającej się liczbie chromatoforów. Eksperyment ujawnił, że dzięki dopasowaniu wyglądu P. fuscus były w stanie upolować nawet trzy razy więcej młodych osobników. Jak większość ryb P. fuscus ma swoich naturalnych wrogów, np. drapieżną pleperkę lamparcią (Plectropomus leopardus). Aby się przed nią ukryć P. fuscus wtapia się w tło koralowców ze swojego habitatu. Wyniki badań udowodniły to, że rybki zmieniając kolor w celu polowania na garbiki, osiągają przy tym inną korzyść, mianowicie same unikają zjedzenia. Dzieje się to za sprawą umiejętności wtapiania się w tło przez garbiki.


Źródło: kopalniawiedzy.pl

wtorek, 14 kwietnia 2015

Sopocki Finał Pól Nadziei na Pomorzu 2015

Serdecznie zapraszamy na rodzinny piknik, który odbędzie się 26 kwietnia na molo w Sopocie. 

Celem tej akcji jest szerzenie idei hospicyjnej i oraz zbiórka funduszy na hospicja.

Organizatorem jest: Dom Hospicyjny Caritas im. św. Józefa w Sopocie.

Wszystkie niezbędne informacje można znaleźć pod adresem: https://www.facebook.com/events/835034136582677/       


środa, 8 kwietnia 2015

„Szczęki”


Już ponad 10 lat temu odnotowano przypadek polowania na żarłacze błękitne (Prionace glauca) przez uchatki karłowate (Arctocephalus pusillus). To wtedy właśnie właściciel firmy Shark Expedition Apex, Chris Fallows z Kapsztadu zaobserwował młodą uchatkę ścigającą rekina. Jak łatwo się domyślić ryba padła ofiarą morskiego drapieżnika, który następnie zjadł wnętrzności rekina. W 2012 roku Fallows kolejny raz był świadkiem pościgu uchatki za żarłaczem błękitnym. Tym razem młody samiec upolował 5 żarłaczy po czym zjadł tylko ich narządy wewnętrzne tj. wątrobę i żołądek. Hugues Benoit z kanadyjskiego Departamentu Rybołówstwa i Oceanów uważa, że polowania na rekiny mogą być powszechnym zjawiskiem. Niestety poznanym w małym stopniu, ponieważ takie sytuacje mają miejsce na pełnym morzu, przez co są prawie niemożliwe do zaobserwowania. Sytuację utrudnia fakt, że uchatki gustują głównie w rekinich wnętrznościach, przez co w ich żołądkach i odchodach będzie niewiele twardych części dokumentujących taką a nie inną dietę. Benoit podejrzewa, że zjadanie konkurentów, umożliwia uchatkom zmianę łańcuch pokarmowego –populacje tych drapieżników wciąż się rozrastają, natomiast żarłacz błękitny jest bliski zagrożenia wyginięciem. 

Źródło: kopalniawiedzy.pl

piątek, 3 kwietnia 2015

Ile gatunków żyje w oceanie?

Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem ekspertów od taksonomii ze Światowego Rejestru Gatunków Morskich (World Register of Marine Species - WoRMS), mieszczącego się w Belgii, znamy 228 tyś. 450 gatunków żyjących w oceanie. Ze „spisu powszechnego” usunięto aż 190 tyś. 400 nazw wtórnych. Zabieg ten był niezbędny ponieważ wiele gatunków występowało nawet pod 113 imionami. Naukowcy nie tylko usunęli pokaźną ilość danych ale także dopisali (tylko w 2014 roku) aż 1,5 tyś nowo odkrytych organizmów. Wiele z nich to pokaźne zwierzęta. Od 2008 roku naukowcy poznali ponad tysiąc nowych gatunków ryb. Aż 122 z nich to rekiny i raje. Jednym z ciekawszych „nowych” gatunków jest psychodeliczna ryba Histiophryne psychedelica czy mieszkający u wybrzeży Afryki rekin Chlamydoselachus africana. Opisano także dwa gatunki delfinów –żyjącego pomiędzy Australią a Nową Gwineą Sousa sahulensis i brazylijskiego rzecznego delfina Inia araguaiaensis. Ciekawostką 2014 roku było roztocze Litarachna lopezae, żyjące w wodach opływających Portoryko, nazwane po Jennifer Lopez pochodzącej z tamtych rejonów. Pomimo tego, że mamy dopiero początek kwietnia naukowcy już w lutym opisali nowy gatunek „smoczka morskiego” (rubinowego Phyllopteryx dewysea), żyjącego w wodach opływających Australię. W rejestrze zawarte są gatunki znane nauce od połowy XIX w.. Aż 86 % to zwierzęta (ponad 18 tyś ryb oraz 93 wieloryby i delfiny), reszta to rośliny, grzyby i bakterie. Najprawdopodobniej to tylko niewielki ułamek z organizmów żyjących w morzach i oceanach. Uczeni szacują, że całkowita liczba gatunków waha się pomiędzy 500 tyś a 2 mli. Obecnie opisuje się ok. czterech gatunków dziennie, gdyby utrzymać to tempo to skrupulatne skatalogowanie życia w oceanach zajęłoby co najmniej 360 lat. Niestety są to tylko szacunki, ponieważ całkowita liczba gatunków żyjących w morskich głębinach jest po prostu nieznana. Podobnie jak i liczba wszystkich gatunków zamieszkujących kulę ziemską –jak dotąd opisano „zaledwie” 1,9 mln. Naukowcy martwią się, że wielu z żyjących obecnie gatunków nie poznamy. Mieszkańcom oceanów głównie zagraża ocieplenie wód, ich coraz bardziej kwaśny odczyn i zanieczyszczanie np. metalami ciężkimi lub plastikiem. 


Źródło: wyborcza.pl