wtorek, 4 listopada 2014

Bursztyn

Wszyscy znamy piękno bałtyckich bursztynów ale mało kto wie, że na świecie istnieje aż 60 gatunków tego kamienia np. japoński, meksykański czy dominikański. Jednak to właśnie w Bałtyku znajdują się jedne z największych złóż. Nasz rodzimy bursztyn wyróżnia się spośród zagranicznych odmian ciekawą paletą kolorów –od doskonale nam znanego żółto-złotego przez zielony, biały, brązowy aż po czerwony. Na barwę kamienia mają wpływ takie czynniki jak zawartość składników mineralnych i wielkość uwięzionych w nim pęcherzyków powietrza.  Istnieją różne metody wydobywania bursztynu. Wśród zbieraczy najbardziej cenione są kamienie wyławiane metodą tradycyjną, dzięki której można znaleźć wyjątkowe okazy. Podążając za wskazówkami pana Sylwestra Muchy należy przede wszystkim poczekać na odpowiedni sztorm. Wiatr, o sile 7- 8 w skali Beauforta, powinien wiać z północy lub północnego-wschodu. Wiać powinno minimum dwie doby a na poszukiwania wyruszamy dopiero gdy wiatr ucichnie. Powinniśmy cierpliwie oczekiwać w pełnej gotowości na ten moment –nawet jeżeli wichura ustanie dopiero w środku nocy bądź nad ranem. Poławiacze wyruszają do pracy ubrani w gumowe spodnie, wyposażeni w specjalną sieć zamocowaną na obręczy pozwalającą na przeszukiwanie morskich osadów. Wyławianie bursztynu wymaga takich cech jak cierpliwość, doświadczenie i dużej dawki szczęścia. Do morza wchodzi się maksymalnie do kolan, to właśnie na tej głębokości można znaleźć najciekawsze okazy. Podczas sztormów na plaże wyrzucane są duże ilości patyków i muszli. Wśród czarnych patyków świetnie widać czerwone czy żółte okazy bursztynów. Bursztynowy pył, wybrany z osadów wykorzystywany jest do nalewek, a większe kamienie trafiają do pracowni jubilerskich. Bardzo często bałtyckie bursztyny trafiają do Chin, gdzie odgrywają szczególną rolę. W Azji kamienie te mają duże znaczenie symboliczne –są uważane za czwarty atrybut Buddy.


Źródło: national-geographic.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz